Między niebem a piernikiem
Sierpniowy poranek słonko zza chmur już zagląda. A nasza pielgrzymka w pełni i gotowa z Kryniczna do Torunia już wyrusza. Ojciec Jozue franciszkanin miły wszelkie działania koordynuje opowieści snuje.
Godzinki śpiewamy, różaniec odmawiamy, niestety utrudnienia na drodze się pojawiły i do Torunia z opóźnieniem dotrzeć nam pozwoliły.
Sanktuarium wrażenie robi ogromne z zewnątrz i wewnątrz podziwiać należy.
Styl to nowoczesny barok z elementami patriotyzmu z dużym podkreśleniem roli naszego wielkiego papieża św.Jana Pawła II.
Gdy już oczy nacieszymy, to do modlitwy przystępujemy.
Kustosza kazanie bardzo konkretne adekwatne do obecnej sytuacji. Pozostanie w pamięci.
Toruń to piernikowy raj
przenosi nas w bajkowy świat.
Sklepiki zachęcają regionalne wyroby polecają.
Zaopatrzeni w zdrowotne nalewki i pierniki ruszamy
w drogę powrotną w dobrych humorach.
My dziś w niebo spoglądamy i nie zawsze do Boga się przybliżamy .A gdy na pielgrzymkę wyruszamy relacje sąsiedzkie nawiązujemy ,a przede wszystkim Boga bardziej adorujemy.
Panie Jezu ukryty w Najświętszym Sakramencie ja klęcząc
w świątyni modlitwy odmawiam.
Prośby do Ciebie kieruje, bo Twej pomocy potrzebuje
kiedy przez życie wędruje.
Ty otuchy dodajesz nadzieję przynosisz i do serca pokój wnosisz.
Bądź ze mną zawsze i wszędzie, a wtedy w życiu lepiej mi będzie.
Zapiski blondynki
Live a Reply