Zamknij
ul. Trzebnicka 12 55-114 Kryniczno

Niedziela, 2 Marca : Św. Franciszek Salezy

Bóg, stwarzając świat, rozkazał roślinom przynosić owoc „każdej według swego rodzaju” (Rdz 1,1). Podobnie też nakazuje chrześcijanom, żywym roślinom swego Kościoła, aby przynosili owoce pobożności odpowiednio do stanu i powołania. Pobożność, życie chrześcijańskie rozwijać ma inaczej człowiek wyżej postawiony, rzemieślnik lub sługa, inaczej książę, inaczej wdowa, inaczej młoda dziewczyna lub małżonka. Nawet i to nie wszystko. Trzeba jeszcze, aby każdy rozwijał pobożność odpowiednio do swych sił, zajęć i obowiązków… Czy byłoby rzeczą właściwą, gdyby biskupi zapragnęli żyć w samotności jak kartuzi, gdyby ludzie żonaci nie więcej starali się o powiększenie dóbr materialnych niż kapucyni, gdyby rzemieślnik cały dzień spędzał w kościele jak zakonnik, a znowu zakonnik był wystawiony na wszelkiego rodzaju spotkania i sprawy, jak ci, którzy zobowiązani są śpieszyć bliźnim z pomocą, jak biskup? Czyż taka pobożność nie byłaby śmieszna, nieuporządkowana i nieznośna? Ten błąd jednak często się zdarza.

Nie, pobożność, jeżeli jest prawdziwa i szczera, niczego nie rujnuje, ale wszystko udoskonala i dopełnia… „Pszczoła – mówi Arystoteles – pobiera swój miód z kwiatów, ale ich nie uszkadza”. Otóż prawdziwa pobożność czyni więcej: nie tylko nie przeszkadza żadnemu powołaniu, żadnemu zajęciu, ale przeciwnie, wszystko doskonali i ozdabia… Kierowanie rodziną staje się pełne pokoju, bardziej szczera staje się miłość małżonków, służba księciu wierniejsza, a wszelkie inne zajęcia stają się przyjemniejsze i życzliwsze.

Błędem jest zatem, nieomal herezją, usuwanie pobożności z wojskowych koszar, z rzemieślniczych warsztatów, z dworu książąt, z mieszkań małżonków… Gdziekolwiek zatem jesteśmy, możemy i powinniśmy dążyć do doskonałości.

Live a Reply

Live Reply