Jak dobrze jest oddać się Sercu Jezusa, pozwolić Mu działać w nas, pamiętać, że wszystko, co się dzieje, z wyjątkiem grzechu, dzieje się z Jego woli, że nawet grzech jest przez Niego „dozwolony” i że ze wszystkiego, absolutnie wszystkiego, nawet z naszych błędów, możemy i musimy czerpać największe dobro! Jak słodko jest czuć, że jesteśmy w takich rękach i opieramy się na takim Sercu! Mamy w Jezusie Ojca, Brata, Oblubieńca, który jest wystarczająco czuły, wystarczająco mądry, wystarczająco potężny! Jakże jesteśmy szczęśliwi, biedne małe stworzenia! Jak dobry jest dla nas Bóg!
Misericordias Domini in aeternum cantabo: chcielibyśmy wypowiadać tylko te słowa do końca naszego życia, tak jak będziemy wypowiadać tylko je, kiedy będziemy żyć tylko nimi przez wieczność… Rozpłyńmy się we wdzięczności, w radości, w błogosławieństwach, patrząc na dobroć Boga dla całej ludzkości, Jego niesłychaną miłość do każdego z nas; kontemplujmy Go i powiedzmy sobie, że jesteśmy jedną z tych małych istot, które On tak bardzo umiłował, dla których żył i umarł: Oddał całą swoją krew za każdego z nas! Co za miłość! I być kochanym przez kogo? Przez nieskończenie doskonały Byt, przez nieskończone i suwerenne piękno… Kim jesteśmy, aby być tak kochanymi i to kochanymi przez Boga? […]
Live a Reply