„Błogosławieni, którzy się smucą, albowiem oni będą pocieszeni”. Chodzi tu o łzy wylewane nie nad tymi, którzy umarli zgodnie z powszechnym prawem natury, ale nad tymi, którzy umarli z powodu swoich grzechów i występków. […]
„Błogosławieni, którzy łakną i pragną sprawiedliwości”. Nie wystarczy, że pragniemy sprawiedliwości, jeśli nie odczuwamy głodu sprawiedliwości. Ma to nam uświadomić, że nigdy nie jesteśmy wystarczająco sprawiedliwi, ale zawsze powinniśmy pragnąć czynów sprawiedliwości.
„Błogosławieni miłosierni”. Miłosierdzie przejawia się nie tylko w jałmużnach, ale także w przypadku każdego grzechu naszych braci, jeśli nosimy brzemiona jedni drugich.
„Błogosławieni czystego serca, albowiem oni Boga oglądać będą”. Ci, którzy nie mają na sumieniu żadnego grzechu. Czysty pozwala się oglądać czystemu sercu. Świątynia Boga nie może być splamiona.
„Błogosławieni, którzy wprowadzają pokój”. Ci, którzy wprowadzają pokój w swoich sercach, a następnie wśród podzielonych braci. Bo cóż po tym, że wprowadzamy pokój wśród innych, skoro w naszych sercach toczy się wojna z występkami?
„Błogosławieni, którzy cierpią prześladowanie dla sprawiedliwości”. Podkreślono: dla sprawiedliwości. Wielu bowiem cierpi prześladowania za swoje grzechy, nie będąc sprawiedliwymi. […]
„Błogosławieni jesteście, gdy ludzie wam urągają i prześladują was, i gdy z mego powodu mówią kłamliwie wszystko złe na was”. Przekleństwo, którym należy pogardzać i które przynosi nam błogosławieństwo, to takie, które wypowiadają fałszywie usta przeklinającego […]. Jeśli ich przyczyną jest Chrystus, to należy pragnąć przekleństwa.
„Cieszcie się i radujcie”. Nie wiem, kto z nas byłby w stanie to osiągnąć: widzieć swoją reputację zniszczoną przez oszczerstwa i radować się w Panu. Ten, kto szuka próżnej chwały, nie jest w stanie tego zrobić. Musimy więc radować się i weselić, aby nagroda była dla nas przygotowana w Niebie.
Live a Reply