Zamknij
ul. Trzebnicka 12 55-114 Kryniczno

Środa, 1 Listopada : Bł. Kolumban Marmion

Święci są orszakiem Chrystusa […] a kiedy wychwalamy ich cnoty i wyśpiewujemy ich zasługi, wywyższamy i sławimy Tego, który będąc ich głową, jest teraz także ich koroną. […]
Istnieje wielka różnorodność wśród tych świętych; każdy, zgodnie ze swoim powołaniem i „miarą łaski Chrystusa, która została mu udzielona” (por. Ef 4,7), odtworzył jeden z aspektów pełni doskonałości Boga-Człowieka. Ten sam duch – mówi święty Paweł (por. 1 Kor 12,4) – udzielił każdemu szczególnej łaski, która zaszczepiona w naturze sprawia, że każdy z wybranych jaśnieje szczególnym blaskiem. U jednych przeważała siła, u innych roztropność, u jeszcze innych gorliwość o chwałę Bożą; ten jaśniał szczególnie wiarą, tamten czystością. Ale bez względu na to, czy byli apostołami, męczennikami czy ważnymi osobistościami, czy byli dziewicami, czy spowiednikami, wszyscy mieli wspólną cechę. Co to za cecha? Stabilność w poszukiwaniu i miłowaniu Boga. Niezależnie od okoliczności, w jakich się znajdowali, niezależnie od pokus, jakimi byli miotani, niezależnie od trudności, jakie napotykali, niezależnie od ponęt, jakimi byli otoczeni, wszyscy święci pozostawali stabilni i wierni. I to jest wielka cnota, ponieważ niestałość jest jednym z najpotężniejszych niebezpieczeństw, jakie zagrażają człowiekowi.
Święci szukali Boga niestrudzenie, bez względu na to, jak jałowa była ścieżka, jak suche niebo, jak ciężkie zmagania; i tak, w dniu ich wejścia do wiecznego Królestwa, Bóg ukoronował ich chwałą i odurzył radością. […] Ponieważ w poszukiwaniu jedynego Dobra nie pozwolili się rozproszyć, święci doszli do chwalebnego końca.

Live a Reply

Live Reply