Zamknij
ul. Trzebnicka 12 55-114 Kryniczno

Środa, 18 Grudnia : Św. Bernard z Clairvaux

„Mąż Maryi, Józef, który był człowiekiem sprawiedliwym i nie chciał narazić Jej na zniesławienie, zamierzał oddalić Ją potajemnie” (Mt 1,19). Ponieważ był sprawiedliwy, nie chciał jej zniesławić. Nie byłby sprawiedliwy, gdyby trwał przy niej, uznawszy ją za winną, ani gdyby ją skazał, choć uznawał jej niewinność. To dlatego zdecydował oddalić ją potajemnie. Ale dlaczego oddalić? Z tego samego powodu, mówią Ojcowie, który pobudził Piotra do odepchnięcia Pana słowami: „Odejdź ode mnie, Panie, bo jestem człowiek grzeszny” (Łk 5,8). I jak setnik, który zamykał przed Nim drzwi, mówiąc: „Panie, nie jestem godzien, abyś wszedł pod dach mój” (Mt 8,8).
Józef, który uważał się za grzesznika, mówił sobie, że nie jest godny zatrzymać dłużej w swoim domu kobiety, której wyższość i doskonałość wzbudzały w nim szacunek i bojaźń. Widział ją, noszącą w sobie niewątpliwy znak obecności Bożej; a niezdolny do pojęcia tajemnicy, chciał ją odesłać. Święty Piotr obawiał się wszechmocy Bożej, setnik był przerażony obecnością majestatu Chrystusa. Józef, po ludzku, był ogarnięty trwogą wobec tak niespotykanego cudu i nieprzeniknionej tajemnicy; to dlatego rozważał potajemnie oddalić Maryję. Nie dziwcie się zatem, że Józef uważał się za niegodnego przebywania u boku brzemiennej Dziewicy; także święta Elżbieta była przejęta trwogą i szacunkiem w obecności Maryi: „A skądże mi to, że Matka mojego Pana przychodzi do mnie?” (Łk 1,43) […]
Ale dlaczego ją oddalić potajemnie? Żeby nikt nie szukał przyczyn separacji i nie przychodził żądać wyjaśnień. Co mógłby odpowiedzieć ten sprawiedliwy ludziom, którzy zawsze są gotowi zaprzeczać? Gdyby odkrył swoje myśli, gdyby mówił o swoim przekonaniu o czystości swej narzeczonej, ci sceptyczni ludzie wyśmialiby go i ukamienowali Maryję. Józef miał zatem rację, on nie chciał ani kłamać, ani oczerniać. Ale anioł powiedział: „Nie bój się! Albowiem z Ducha Świętego jest to, co się w Niej poczęło”.

Live a Reply

Live Reply