Zamknij
ul. Trzebnicka 12 55-114 Kryniczno

“Ku pokrzepieniu serc…” czyli wiersze naszej parafianki – cz. 8

“Ku pokrzepieniu serc…” czyli wiersze naszej parafianki – cz. 8

“Dusza”

O! Duszo biedna, duszo nieczysta popatrz tylko na siebie! Pełno na Tobie pyłu i kurzu, odziana w – pychę jesteś!

“Wyprać” się z brudu nie chcesz, wolisz przyjemność dla ciała, dusza pełna – pogardy, o Bogu już – zapomniała!

Myślisz, że Bóg nie istnieje, to legenda jest i mity! A ja – mogę Ci zaręczyć, jest Prawdziwy – Wiecznie Żywy!

O! Duszo biedna, duszo nieczysta jakaś Ty pusta i próżna, ubrana jesteś w swój egoizm nie widzisz swego – ubóstwa?

Uboga jesteś w Boże łaski, uboga w Miłosierdzie, nie masz pojęcia ile tracisz, Bóg zawsze był, jest i będzie!

Na piedestale – życie doczesne, o życie wewnętrzne nie dbasz, odrzucasz wszystko, co Bóg Ci daje o duszo – nieszczęsna i biedna!

Wyjdź z kamiennego kręgu próżności, oczyść swe serce i ciało zobacz, że życie z Bogiem jest lepsze Pan zadba o Ciebie – całą!

Otwórz się cała na Pana Boga, przyjmij do serca Chrystusa, a wtedy cała z Ojcem i Synem szczęśliwa będzie Twa – dusza!

“Różaniec”

Leży, gdzieś w szufladach w domu ten drewniany Wasz różaniec. Nikt go w dłonie już nie bierze, bo niemodne odmawianie!

Matka Boża nas naucza, że różaniec to rzecz – święta! Uczy Ona cierpliwości, miłosierdzia, posłuszeństwa.

Powtarzanie “Zdrowaś Maryjo” to oddanie siebie – Matce, która chroni świat przed zgubą oraz ludzkie życie – także!

Ta cierpiąca Matka Boża połączona w Męce z Synem, wiedzie nas do “Bramy Nieba” tych, co wierzą, że Bóg żyje!

Matka Boża w swej potędze każde dzieło złego zniszczy! I dlatego ten różaniec jest tak ważny dla nas – wszystkich!

Te paciorki różańcowe są jak krople krwi Chrystusa. Pomyśl sobie, gdy je trzymasz w jakiej Męce za nas umarł!

Rozważając Mękę Pana łączysz siebie z Panem Bogiem, czemu nie chcesz Mu poświęcić minut kilka na rozmowę?

Gdyby każdy z Was spróbował tak od serca go odmówić, to już nigdy nikt nie powie, że: “niemodny jest i długi”!

“Opuszczony”

Piszę lit do Ciebie, Panie! Pozwól, że się dziś pożalę, Dom Twój, Boże opuszczają tylko kogo krzywdzą – Panie?

Ty otwierasz drzwi na oścież Oni z hukiem zatrzaskują. To nie Ty ich dziś opuszczasz, ale Oni – decydują!

Ludzie sądzą, że ukarzą wypisując się z Kościoła, Twych kapłanów, którzy uczą Dekalogu, Twego słowa.

Ci, co Ciebie opuścili sami się wyrzekli Syna! Dzisiaj modna apostazja, tylko komu to się – przyda?

Wyrzekając się Chrystusa zamykają sobie drogę, tylko na złość sobie robią mój jedyny Panie, Boże!

Zastanawiam się mój Panie, Co tym ludziom tak przeszkadza? Pozostawać wiernym Tobie czy w ułudę iść szatana?

Przez kulturę oraz media zniszczyć chcą Twój Kościół, Boże. Szkoda, że nikt dziś nie widzi jaką szatan pełni rolę!

Czy tak trudno jest przestrzegać Dekalogu i Praw Boskich? Tylko trzeba dziś uciekać z Domu Twego do – nicości?

Mam nadzieję drogi Panie, że Ci ludzie się nawrócą, a w drzwi, które zatrzasnęli zapukają z wielką skruchą!

Live a Reply

Live Reply