Zamknij
ul. Trzebnicka 12 55-114 Kryniczno

Piątek, 29 Grudnia : Orygenes

Symeon wiedział, że nikt inny nie może nas uwolnić z więzienia ciała i dać nam nadziei na życie przyszłe, jeśli nie Ten, którego trzymał w ramionach. To dlatego Mu powiedział: „Teraz Panie pozwól odejść Twemu słudze w pokoju, bo jak długo nie nosiłem Chrystusa i nie trzymałem Go w ramionach, to byłem jak więzień i nie mogłem się uwolnić z moich więzów”. Trzeba tu zaznaczyć, że to odnosi się nie tylko do Symeona, ale i do wszystkich ludzi. Jeśli ktoś opuszcza ten świat i pragnie zdobyć Królestwo, niech weźmie Jezusa w swe ręce, otoczy Go ramionami i przytuli mocno do piersi, a wtedy będzie mógł się udać radosny tam, gdzie pragnie. […]
„Albowiem wszyscy ci, których prowadzi Duch Boży, są synami Bożymi” (Rz 8,14). To zatem Duch Święty prowadzi Symeona do Świątyni. Jeśli i ty pragniesz trzymać Jezusa w ramionach i stać się godnym wyjścia z twojego więzienia to daj się poprowadzić Duchowi, aby dojść do świątyni Boga. Oto jesteś w świątyni Pana Jezusa, to znaczy w Jego Kościele, świątyni zbudowanej z żywych kamieni (1P 2,5). […]
Jeżeli przyjdziesz za natchnieniem Ducha do Świątyni, to znajdziesz tam Dziecię Jezus, weźmiesz Je w ramiona i powiesz: „Teraz, o Władco, pozwól odejść słudze Twemu w pokoju”. To uwolnienie i odejście dokonują się w pokoju… Jaki jest ten, który umiera w pokoju, jeżeli nie ten, który posiada pokój Boży, przewyższający wszelki umysł i strzegący serca (Flp 4,7)? Jaki jest ten, który się usuwa w pokoju z tego świata, jeśli nie ten, który rozumie, że Bóg przyszedł w Chrystusie pojednać się ze światem?

Live a Reply

Live Reply